Z pierwszych 100 dni drugiego rządu PO-PSL nie jest również zadowolony prezydencki doradca Tomasz Nałęcz, który jednocześnie radzi Hofmanowi, aby ten wobec "przeciwnika, z którym przegrał, zachowywał się szlachetnie" wzorem średniowiecznego rycerza. - Polacy są tymi stoma dniami rozczarowani, wie to i rząd, i premier. Ja na te 100 dni patrzę jako na ostatnie dni z ok. 1600 dni rządów Platformy Obywatelskiej. Ale mam nadzieję, że kiedy będziemy mówili o 3200 dniach rządów PO, wynik będzie znów pozytywny - podkreśla Nałęcz.
"Jak ten premier pięknie przeprasza..."
Z kolei Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski zwraca uwagę, że o ile PO "rozpieszczona powodzeniem i dobrymi sondażami straciła instynkt i miała serię bardzo poważnych wpadek", o tyle premier Donald Tusk "skomentował to znakomicie, działania w mediach". - Zapytany o sto dni rządu odpowiedział, że zdarzały się także, podkreślam: także, wpadki, ale w sprawach drugorzędnych. Trudno wyjść z takiej sytuacji z większym mistrzostwem - przyznaje. Jednocześnie ocenia, że "błędy rządu są straszne".
Przeprosiny jakie złożył publicznie Tusk za błędy swojego rządu są, zdaniem Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota, jedynym pozytywem dotychczasowych prac drugiego gabinetu PO-PSL. - Gdybym miała za coś pochwalić rząd, to za to, jak pięknie Donald Tusk nas przepraszał. On tak cudownie nas przepraszał, patrząc nam w oczy z ekranu. Z tego ma wynikać, że mamy go przestać krytykować, bo premier przeprosił. Więc życzę premierowi i jego rządowi, żeby on nas nie musiał ciągle przepraszać - mówi wicemarszałek Sejmu.
"Tusk za bardzo uwierzył w siebie"Natomiast Ryszard Kalisz z SLD uważa, że rząd popełnia błędy bo Tusk "w czasie kampanii za bardzo uwierzył w siebie, jeżdżąc Tuskobusem wypracował wygraną dla Platformy". - Ale potem potraktował społeczeństwo niepoważnie, bo miarą nominacji na stanowisko ministrów był stopień niekompetencji - ocenia.
Radio Zet, arb