Rosja, dla której Syria jest ważnym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie i odbiorcą rosyjskiej broni, w ostatnich miesiącach zablokowała dwie rezolucje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, potępiające reżim w Damaszku. W zorganizowanym w Syrii 26 lutego referendum 89,4 proc. głosujących opowiedziało się za nową konstytucją.
Według zapowiedzi prezydenta Asada, reforma konstytucyjna po referendum ma polegać na rezygnacji partii Baas z pozycji jedynego w praktyce ugrupowania rządzącego, utworzeniu rządu koalicyjnego, w którego skład weszliby "przedstawiciele wszystkich sił", oraz przeprowadzeniu do lata wyborów parlamentarnych. Jednocześnie utrzymane mają zostać szerokie prerogatywy prezydenta. Zachód i syryjska opozycja uznały głosowanie za fikcję. - To absolutny cynizm - skomentowała przebieg referendum rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Victoria Nuland.
PAP, arb