Francuski tygodnik "Le Canard Enchaine" opublikował niektóre e-maile wymieniane między szefem działu zarządzania ryzykiem koncernu a przedstawicielami agencji ochrony, które zawierały zapytania o dane konkretnych osób. Według gazety każda taka "konsultacja" kosztowała koncern 80 euro. Proceder trwał od 2003 roku przynajmniej do 17 lipca 2009 roku - podała agencja AFP, powołując się na adwokatów związkowców. W związku z doniesieniami francuskich mediów IKEA we Francji wszczęła dochodzenie.
Koncern zapewnił, że traktuje oskarżenia "bardzo poważnie" i dołoży wszelkich starań, aby ustalić, co zaszło w firmie. Pozew FO dotyczy sklepu Ikea Paris-Nord, ale sekretarz generalny związku Christophe Le Comte powiedział AFP, że inne sklepy też są zamieszane w szpiegowanie personelu i klientów. Związek podkreśla, że jeśli informacje zostaną potwierdzone, będzie to "bardzo poważne naruszenie praw pracowniczych, a także obywatelskich".
ja, PAP