Rozenek kończy, chce odpowiadać na pytania, ale wyprzedza go Palikot: macha ręką, chwyta mikrofon, przejmuje show: – Nie ulega wątpliwości, że to objawienie polityczne, jedno z największych po tych wyborach – rzuca o Rozenku. I już do końca konferencji nie wypuszcza mikrofonu z ręki. To on bryluje, to na nim skupia się uwaga dziennikarzy. Polityczne objawienie stoi pokornie z boku.
– Z Rozim nie kojarzy mi się chlanie na umór czy wyrywanie panienek. On nie przyjdzie, tak jak inni, po pijaku albo na kacu do firmy - mówi o Rozenku Przemysław Ćwikliński, zastępca redaktora naczelnego „Nie".
W 1988 r. Rozenek wstąpił do komunistycznej młodzieżówki. Potem wydawał pismo „Na Przekór", dwutygodnik UW. "Czasy dla lewicy idą trudne, a nawet bardzo trudne. Krzaklewskiego ogary już toczą pianę z pyska" - pisał Rozenek w jednym z tekstów. Potem przeniósł się do "Nie" Jerzego Urbana. Został wicenaczelnym.
Kim jest i czym się zajmował rzecznik Ruchu Palikota? Co zrobił dla kraju, odkąd został posłem? Sylwetka Andrzeja Rozenka w najnowszym "Wprost".