Islamiści chcą, żeby decydujący głos miał parlament, w którym dominują. Natomiast liberałowie, obawiający się nadmiernych wpływów islamistów, opowiadają się za komisją ekspertów i aktywistów. Parlament zapowiedział, że wytyczne w sprawie komisji zostaną ogłoszone 17 marca, a skład tego gremium - 24 marca. Projekt konstytucji ma powstać w ciągu sześciu miesięcy od powołania komisji. Ostatecznie na temat ustawy zasadniczej Egipcjanie wypowiedzą się w referendum.
Oczekuje się, że nowa konstytucja ograniczy władzę prezydencką i zwiększy uprawnienia parlamentu. Byłaby to radykalna zmiana w egipskim ustroju politycznym, otwierająca drogę do islamizacji kraju, dopóki islamiści utrzymają większość w parlamencie.
Ultrakonserwatywni salafici chcą wręcz, żeby podstawą konstytucji było wyłącznie prawo islamskie. Bractwo Muzułmańskie, którego Partia Wolności i Sprawiedliwości ma najwięcej miejsc w parlamencie, podziela wprawdzie wiele fundamentalistycznych przekonań salafitów, ale unika wypowiadania się na temat szczegółów nowej konstytucji. Associated Press wyraża opinię, że Bractwo nie chce zaalarmować ludzi o umiarkowanych poglądach i zachodnich sojuszników Egiptu, obawiających się, iż Egipt mógłby stać się teokracją.
Bractwo i salafici - dominujące ugrupowania w parlamencie - chcą, żeby parlamentarzyści stanowili 40-60 proc. zespołu, który napisze projekt konstytucji.
zew, PAP