Nie zmienią się ceny biletów okresowych. Podwyżka ma przynieść dodatkowo 10,6 mln zł wpływu do budżetu miasta. Jak zapewniał zastępca prezydenta Krakowa ds. inwestycji i infrastruktury Tadeusz Trzmiel, kwota ta w całości zostanie przekazana MPK.
- Daje to szansę, aby po okresie wakacyjnym utrzymać komunikację na poziomie dotychczasowym - mówił Trzmiel. Dodał, że mniej trzeba będzie dopłacać z budżetu miasta do funkcjonowania komunikacji miejskiej. Według niego, powinna to być ostatnia podwyżka cen biletów w tym roku.
Władze miasta konieczność podwyżek tłumaczą wzrostem cen paliw i energii. MPK na zakup paliwa i pensje zaczęło wydawać środki z kredytu, jakie zaciągnęło na zakup taboru i inwestycje, bo miasto zalega przedsiębiorstwu z zapłatą 76 mln zł. - Te należności będziemy sukcesywnie regulować - zapewnił Trzmiel.
Szacuje się, że ok. 3,8 mln zł przyniesie likwidacja bezpłatnych przejazdów dla rodzin pracowników MPK. Z darmowych biletów mają korzystać jedynie pracownicy spółki.
Prezydentem Krakowa jest Jacek Majchrowski, członek SLD (zawiesił członkostwo na czas pełnienia funkcji).
zew, PAP