- Otwiera się szansa, żeby normalnie żyć - tak główny oskarżony, a teraz prawomocnie uniewinniony z zarzutu popełnienia zbrodni wojennej w Nangar Khel kpt. Olgierd C. skomentował wyrok Sądu Najwyższego w swojej sprawie. Oficer prosi też o uszanowanie jego prywatności. Z kolei ppor. Łukasz Bywalec, jeden z czterech żołnierzy, których sprawy sąd skierował do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji, powiedział że "patrząc na całą sprawę można było wszystkiego się spodziewać - tak staraliśmy się do tego podchodzić". - O ponownym procesie na razie nie myślę - będziemy myśleć, gdy się rozpocznie - dodał. - Jesteśmy niewinni – wtórował mu chor. Andrzej Osiecki, którego także czeka ponowny proces. Podoficer zwrócił uwagę, że sąd podkreślił, iż nie przesądza o winie czterech oskarżonych, którzy nie zostali prawomocnie uniewinnieni.
Wyrok sądu skomentował również szef MON. - Miałem nadzieję, że wszyscy żołnierze zostaną uniewinnieni - powiedział Tomasz Siemoniak. - Bardzo się cieszę z uniewinnienia trzech żołnierzy. Miałem okazję telefonicznie z każdym z nich trzech rozmawiać już po ogłoszeniu wyroku, przekazując osobiście radość z tego, że kończy się dla nich, dla ich rodzin, dla ich kolegów bardzo trudny czas i że wracają do normalnego życia - powiedział minister obrony.
O Nangar Khel czytaj więcej na Wprost.pl:
Żołnierze z Nangar Khel: jesteśmy niewinni, walczymy dalej
Sprawa Nangar Khel: trzej żołnierze niewinni. "Kapitan nie kazał strzelać, szeregowi wykonywali rozkazy"Siemoniak o Nangar Khel: miałem nadzieję na uniewinnienie wszystkich