Dziesiątki tysięcy zwolenników Frontu Lewicowego, koalicji skrajnej lewicy, demonstrowały w centrum Paryża. Szef Frontu Jean-Luc Melenchon wezwał do zainaugurowania "powstania obywatelskiego" podczas głosowania w nadchodzących wyborach prezydenckich.
- Jesteśmy tutaj, ponieważ chcemy przeobrazić te wybory w powstanie obywateli, które rozpocznie się przy urnie wyborczej i doprowadzi do ludowej rewolucji - mówił Melenchon. Według organizatorów, w manifestacji wzięło udział 120 tys. ludzi. Pochód przeszedł z Place de la Nation do placu Bastylii.
Melenchon ma wystartować w wyborach prezydenckich. Ostatnie sondaże dają mu 11-procentowe poparcie, niemal dwukrotnie więcej niż w styczniu.
Faworytami wyborów są urzędujący szef państwa Nicolas Sarkozy z Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) oraz kandydat Partii Socjalistycznej Francois Hollande. Front Lewicowy, który zrzesza m.in. komunistów, odbiera potencjalnych wyborców Hollande'owi i spycha główny nurt socjalistów ku bardziej radykalnym hasłom.
zew, PAP