W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem oraz Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 Zuzanna Kurtyka poinformowała, że jest przeciwna tej procedurze. "Prokuratura Wojskowa nie tak dawno poinformowała mnie o takiej swojej decyzji z urzędu. Dotychczas na moje dwa wnioski dotyczące: prośby o zaniechanie tej procedury i jednoznacznego stanowiska, że jestem jej w obecnych warunkach przeciwna i prośby o zgodę na udział w niej dwóch patomorfologów: jednego z Zakładu Medycyny Sadowej UJ z Krakowa, drugiego z Nowego Jorku otrzymałam dwie odpowiedzi odmowne" – napisała Zuzanna Kurtyka. Jednocześnie zaznaczyła, że ze względu na "skandaliczne dotychczasowe zachowanie polskich mediów, zarówno publicznych jak i prywatnych, wysoce nieetyczne i kunktatorskie, dotyczące Tragedii Narodowej w Smoleńsku", nie będzie się w tej sprawie wypowiadać publicznie, chyba że uzna to za konieczne. Kurtyka pytana, czy jej stanowisko oznacza, że nie będzie obecna podczas ekshumacji, odpowiedziała, że „to o jedno pytanie za dużo" i powtórzyła, że nie chce o tej sprawie rozmawiać.
Tymczasem rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa poinformował, że prokuratura "nie wyklucza", iż dojdzie do ekshumacji szczątków Janusza Kurtyki. Wyjaśnił przy tym, że prokuratorzy decydują się na taki krok w ostateczności, gdy w toku śledztwa nie ma już innej możliwości wyjaśnienia pojawiających się wątpliwości i np. zachodzi potrzeba powtórzenia jakichś badań specjalistycznych. Płk Rzepa podkreślił, że wola rodziny - nawet gdyby sprzeciwiała się ekshumacji - nie jest wiążąca dla prowadzących śledztwo. - Jeśli prokurator uzna to za konieczne, ma prawo dokonać takiej czynności - poinformował rzecznik NPW.
Janusz Kurtyka, który zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie pod Smoleńskiem, został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Ekshumacja Gosiewskiego - prokuratura sprawdza, czy Rosjanie popełnili błędyPAP, arb