Rozpoczyna się rozdział Kościoła i państwa - tak senator Kazimierz Kutz, gość programu "Tomasz Lis na żywo" w TVP2 komentuje rządowe propozycje dotyczące likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpienie go dobrowolnymi odpisami od podatków wiernych.
- Ten proces będzie trwał - ocenia Kutz mówiąc o zapoczątkowanym - jego zdaniem - rozdziale Kościoła od państwa. - Jest zupełnie inna sytuacja w Polsce. Jest nowy stolik, nowe rozdanie. Ponieważ zostało dotknięto coś, co do tej pory nie było naruszalne, Kościół w ogóle. Powstanie pewien proces, do którego Kościół jest nieprzygotowany. On będzie najważniejszą sprawą. Skończył się Smoleńsk, zacznie się sprawa bardzo ważna - walka o najmłodsze pokolenie - ocenia senator.
Z jego opinią nie zgadza się poseł PiS Zbigniew Girzyński, który twierdzi, że PO znalazło sobie w Kościele przeciwnika, ponieważ "straszenie przez PO PiS-em już nie działa". - To jest prawdziwa przyczyna i cel ostatnich działań - twierdzi. Wtóruje mu Beata Kempa z Solidarnej Polski. - Ta hucpa, ta awantura jest obliczona na jedno: na zdyskredytowanie Kościoła katolickiego w oczach Polaków. Ja się na to nie zgodzę - przekonuje. I oszczędności karze szukać w redukcji administracji, a nie likwidacji Funduszu Kościelnego wyliczając, że na urzędników zatrudnionych w latach 2007-2010 państwo wydaje rocznie 1,6 miliarda złotych.
W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przedstawił założenia do ustawy likwidującej Fundusz Kościelny - w zamian rząd chce wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe.
Z jego opinią nie zgadza się poseł PiS Zbigniew Girzyński, który twierdzi, że PO znalazło sobie w Kościele przeciwnika, ponieważ "straszenie przez PO PiS-em już nie działa". - To jest prawdziwa przyczyna i cel ostatnich działań - twierdzi. Wtóruje mu Beata Kempa z Solidarnej Polski. - Ta hucpa, ta awantura jest obliczona na jedno: na zdyskredytowanie Kościoła katolickiego w oczach Polaków. Ja się na to nie zgodzę - przekonuje. I oszczędności karze szukać w redukcji administracji, a nie likwidacji Funduszu Kościelnego wyliczając, że na urzędników zatrudnionych w latach 2007-2010 państwo wydaje rocznie 1,6 miliarda złotych.
W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przedstawił założenia do ustawy likwidującej Fundusz Kościelny - w zamian rząd chce wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe.
TVP2, arb