- Ataki na Kościół nie są przypadkowe. To nie jest tylko moda, ale planowe działanie. Populizm sięgnął najwyższych szczytów władzy - twierdzi arcybiskup Józef Michalik.
- Mam nadzieję, że Donald Tusk nie idzie na wojnę z Kościołem – mówi arcybiskup Michalik. Jego zdaniem deklaracja premiera dotycząca likwidacji Funduszu Kościelnego jest tylko zapowiedzią. - Martwi mnie, że styl i słowo zaczynają tracić wartość w polityce a populizm sięga najwyższych szczytów władzy. To smutne gdy którykolwiek z polityków przestaje być człowiekiem wielkich idei a staje się handlarzem tandety, gotowym mówić i obiecywać wszystko byle uzyskać cokolwiek w sondażach popularności. Wtedy przestaje być mężem stanu a staje się tylko brokerem wpływów tego lub innego lobby – twierdzi Michalik.
Zdaniem arcybiskupa Michalika Fundusz Kościelny nie jest przywilejem Kościoła a sumą, która powstała z zagrabionego nielegalnie majątku. – Państwo powinno brać za mienie ukradzione Kościołowi odpowiedzialność – dodaje. Jego zdaniem powinno się szukać rozwiązań globalnych i przekształceniu Funduszu Kościelnego a nie jego likwidacji. - Zwykła likwidacja byłaby zbyt rażącym naruszeniem prawa sprawiedliwości. To byłby gol samobójczy w polską rację stanu – przekonuje.
- Ataki na Kościół nie są przypadkowe. To nie jest tylko moda, ale planowe działanie. Kościół nie może być sądzony za niepopełnione grzechy. Pamiętamy nagonkę na Kościół za lustrację. Najbardziej prześladowaną grupą społeczną za czasów PRL byli księża. Po latach okazało się, że głos UB-owca jest ważniejszy niż głos księdza czy biskupa. Przecież to się w głowie nie mieści! Teraz atakuje się Kościół pedofilią i finansami - podsumowuje Michalik.
ja, Onet.pl
Zdaniem arcybiskupa Michalika Fundusz Kościelny nie jest przywilejem Kościoła a sumą, która powstała z zagrabionego nielegalnie majątku. – Państwo powinno brać za mienie ukradzione Kościołowi odpowiedzialność – dodaje. Jego zdaniem powinno się szukać rozwiązań globalnych i przekształceniu Funduszu Kościelnego a nie jego likwidacji. - Zwykła likwidacja byłaby zbyt rażącym naruszeniem prawa sprawiedliwości. To byłby gol samobójczy w polską rację stanu – przekonuje.
- Ataki na Kościół nie są przypadkowe. To nie jest tylko moda, ale planowe działanie. Kościół nie może być sądzony za niepopełnione grzechy. Pamiętamy nagonkę na Kościół za lustrację. Najbardziej prześladowaną grupą społeczną za czasów PRL byli księża. Po latach okazało się, że głos UB-owca jest ważniejszy niż głos księdza czy biskupa. Przecież to się w głowie nie mieści! Teraz atakuje się Kościół pedofilią i finansami - podsumowuje Michalik.
ja, Onet.pl