- Staruszkowie zasługują na godne potraktowanie - podkreślił szef PSL. Mówił też o poniedziałkowych rozmowach między PO a PSL, poświęconych reformie emerytalnej. PO odrzuciła pomysł PSL, by mężczyźni i kobiety pracowali o 2 lata dłużej, co miałoby - według PSL - zapewnić stabilne funkcjonowanie państwa i systemu emerytalnego do 2020 r.
"Nie każde rozwiązanie jest możliwe"
Pawlak odnosząc się do zapowiedzianego na środę posiedzenia zarządu PO wyraził nadzieję, że "koledzy i koleżanki z Platformy będą się kierowali dobrze pojętym dobrem wspólnym i będą poszukiwali rozwiązania, które jest najlepsze dla ludzi i dla naszego kraju w tym momencie". Stwierdził też, że dopóki PO i PSL zachowują "możliwości komunikowania się, jest możliwość znalezienia dobrych rozwiązań".
- Trzeba brać pod uwagę uwarunkowania społeczne. To nie jest tak, że (ws. reformy emerytalnej - red.) możliwe jest każde rozwiązanie. Potrzebne są rozwiązania, które będą dla ludzi przekonujące - powiedział Pawlak.
"To są już rzeczy techniczne"
- Jeśli będzie spotkanie władz Platformy i PO postanowi poszukiwać rozwiązania wspólnie z PSL, to się spotkamy pewnie jutro po południu. Jeżeli postanowi inaczej, to być może spotkamy się przy następnej okazji, przy następnym temacie. To są już rzeczy techniczne - powiedział Pawlak, pytany o kolejne spotkanie z PO na temat reformy emerytalnej. Po południu w siedzibie PSL spotkali się liderzy tej partii. Wcześniej, wbrew zapowiedziom, nie odbyła się wspólna konferencja prasowa premiera Donalda Tuska i Pawlaka, na której miały zostać przedstawione efekty poniedziałkowego spotkania koalicjantów ws. reformy emerytalnej.
Początkowo szło dobrzeŹródła zbliżone do uczestników poniedziałkowego spotkania PO-PSL poinformowały, że przebieg dyskusji nie zapowiadał załamania rozmów koalicyjnych. - Rozmawialiśmy o emeryturach częściowych, w tym o propozycji, aby mogły na nią przechodzić osoby w wieku minimum 63 lat - niezależnie od tego, czy mogą znaleźć pracę. Kwota takiej emerytury częściowej pomniejszałaby uzbierany kapitał emerytalny, dlatego nie byłaby kosztem ponoszonym przez państwo. Mieli to w ciągu kilku dni policzyć ministrowie Rostowski i Kosiniak-Kamysz - poinformowały źródła PAP.
Tusk odrzuca pomysł Pawlaka
Według tych samych źródeł, wicepremier Waldemar Pawlak kilkakrotnie mówił o rozwiązaniu, zgodnie z którym wiek emerytalny zarówno mężczyzn jak i kobiet zostałby podniesiony o dwa lata - kobiet do 62., a mężczyzn do 67. roku życia. Tę propozycję krytykował premier Donald Tusk, oceniając, że takie podniesienie wieku emerytalnego "nic nie załatwi".
Emerytury według koalicji
PO chce, by wiek emerytalny został podniesiony do 67 lat dla kobiet i mężczyzn (w przypadku mężczyzn próg 67 lat miałby zostać osiągnięty w 2020 roku, w przypadku kobiet - w 2040 roku). PSL sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu i proponuje, by kobiety, które urodziły i wychowały dzieci przechodziły na emeryturę wcześniej. Politycy PSL proponowali też, aby rząd przeprowadził proponowaną reformę częściowo - tzn. podniósł wiek emerytalny mężczyzn do 67 lat, a kobiet - do 62 roku życia.
Po fiasku rozmów z PSL zarząd krajowy PO ma szukać innej większości parlamentarnej dla poparcia forsowanych przez siebie zmian.
zew, PAP
Reforma emerytalna - co dalej? Szczegóły na Wprost.pl
PO i PSL nie dogadały się w sprawie emerytur
Kryzys w koalicji? PO szuka zastępcy dla PSL
Ruch Palikota: nie ma mowy o koalicji z Platformą
"Niech zdecydują Polacy, a nie Tusk z Pawlakiem"