Jan Krzysztof Bielecki prezesem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju? To możliwe, jeśli europejscy liderzy nie dogadają się w sprawie wspólnej kandydatury, a Polska dyplomacja będzie bardziej skuteczna niż dotąd.
Zazwyczaj trzy miesiące przed końcem kadencji urzędującego prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju było już wiadomo, kto go zastąpi. Teraz jest inaczej. Dziennik „Financial Times Deutschland" twierdzi, że europejscy przywódcy nie mogą się dogadać w sprawie wspólnej kandydatury. Francja zaproponowała Philippe’a de Fontaine’a Vive’a Curtaza, wiceprezesa Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Propozycję gotów był poprzeć Berlin, bo starający się o drugą kadencję prezes EBOiR Niemiec Thomas Mirow nie cieszy się sympatią Angeli Merkel. Francuz jednak nie spodobał się Brytyjczykom, którzy zgłosili swojego kandydata – polityka Sumę Chakrabartiego. Oliwy do ognia dolała Rosja, popierając Mirowa. – Nie będę spekulował na temat moich szans – mówił Mirow. – Zakomunikowałem udziałowcom, że jestem gotów uczestniczyć w otwartej selekcji, w której pod uwagę brane będą kompetencje.
Więcej możesz przeczytać w 13/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.