Jest jednak pewien ważny i całkowicie niezależny od premiera i jego drużyny warunek powodzenia tego planu - reprezentacja Polski nie może się na Euro 2012 skompromitować. Jeśli bowiem "Biedronki" Smudy zakończą udział w imprezie po trzech meczach z bilansem bramkowym 0:10 - wówczas kibice zauważą dziury w drogach, przeciekające dachy na stadionach, pociągi wyprzedzane przez rowerzystów, brudne toalety i Bóg wie co jeszcze. I wtedy Joanna Mucha będzie sama pozowała do zdjęć, bo premier wzruszy ramionami, przypomni że to tylko futbol i zajmie się Grzegorzem Schetyną, albo inną ważną dla Polski sprawą. Wtedy jednak Polacy nie zapomną, że rząd kombinuje jak może, by nie wypłacić im emerytur - w związku z czym trzeba będzie znów postraszyć Jarosławem Kaczyńskim. Ale ta metoda politycznego reanimowania PO przynosi ostatnio coraz bardziej mizerne efekty - w związku z czym Tusk może mieć kłopot.
Bramki Lewandowskiego i Piszczka oraz asysty Błaszczykowskiego muszą więc wywoływać entuzjazm w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W nogach trójki naszych piłkarzy z Dortmundu oraz w rękach Wojciecha Szczęsnego leży bowiem polityczna przyszłość Polski. Jeśli biało-czerwoni wyjdą z grupy - to kibice zachwycą się wspaniałymi europejskimi stadionami (dach przecieka? Przecież nie pada!), drogami przecinającymi Polskę wzdłuż i wszerz, pociągami, które prędzej czy później zawsze dojeżdżają do celu i tym, że w ogóle istnieją jakieś publiczne toalety. A że trzeba pracować do 67 roku życia? E tam - będziemy się martwić później, najważniejsze, że biało-czerwoni grają dalej, a premier nosi taki sam szalik jak my! A jeżeli do tego dojdzie niezły występ polskich sportowców w Londynie - to do grudnia rząd będzie miał spokój, bo Polacy przypomną sobie, że na sporcie znają się równie dobrze jak na polityce. I będą analizować, wspominać, utrwalać w pamięci te piękne chwile, żeby - przed wyjściem do pracy w wieku 66 lat - opowiadać wnukom o 2012 roku, w którym chleb nieustannie drożał, ale za to mieliśmy takie piękne igrzyska...
O sporcie, polityce, Robercie Lewandowskim i Donaldzie Tusku czytaj na Wprost.pl:
Bundesliga: Borussia gromi, Polacy strzelają
Wielki powrót. Pieniądze z OFE wypłaci nam ZUS
Kosiniak-Kamysz: emerytury? Najbliższe dwa tygodnie będą decydujące