Migalski porównuje swoje ugrupowanie do przedsiębiorstwa na rynku. "Czy wasz biznes, założony przez was, ma takie udziały w rynku? Czy wasz sklep motoryzacyjny ma 2,2 proc. rynku, czy wasza gazeta, wasza firma internetowa, wasz – stworzony przez was od początku – zakład pracy, ma takie udziały?" - pyta europoseł dodając, że PJN finansuje swoje pomysły z własnych źródeł, przy czym działania partii, w przeciwieństwie do Ruchu Palikota, nie przypominają "biznesu narkotykowego i zwyczajów sycylijskich" - twierdzi Migalski.
Jego zdaniem, PJN będzie rosnąć w siłę i zdobywać poparcie, ponieważ wyborcy są coraz mniej zadowoleni z decyzji ugrupowań zasiadających teraz w Sejmie. "My już wiemy, ile jesteśmy warci na dziś. I jesteśmy przekonani, że nasza marka będzie zyskiwać na rynku, bo dominujące produkty okazują się coraz bardziej podrabiane i nieświeże, wybrakowane i fałszowane. To nasza szansa i wiem, że ją wykorzystamy" - kończy polityk.
is