"Nie będę udzielał komentarzy"
Prezes PSL dopytywany, czy wobec tego negocjacje PO-PSL w sprawie emerytur mogą zakończyć się w środę, odpowiedział: "Jak będą dobrze postępować, być może, natomiast trwają negocjacje i nie będę teraz udzielał komentarzy".
Pawlak dodał, że na temat reformy emerytalnej i wniosku o referendum będzie debatował klub PSL. Dopytywany, czy w tych kwestiach mogą we wtorek zapaść jakieś decyzje, odparł: "Nie sądzę, ponieważ trwają negocjacje, w tej chwili nie będziemy komentować żadnych wydarzeń, dopóki nie będzie możliwe doprowadzenie do zakończenia tych negocjacji".
Kiedy PSL zechce spytać obywateli o zdanie?
Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński, odnosząc się do kwestii referendum, powiedział po zakończeniu posiedzenia klubu, że "sprawa jest dosyć jasna". - Jeśli porozumienie zostanie wypracowane, jeśli będzie to porozumienie dobre dla koalicji, uwzględniające postulaty, które zgłaszało PSL i będzie akceptowalne również przez partnerów społecznych, to wówczas referendum będzie bezprzedmiotowe - powiedział Kosiński. - Jest szansa, by wynegocjować dobre warunki (w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego - red.), aby było to dobre rozwiązania dla społeczeństwa - mówił rzecznik PSL. Dodał, że rozmowy w koalicji trwają.
Minister: dobrze słyszycie
Wcześniej minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), pytany o nieoficjalne wypowiedzi polityków Stronnictwa, że z każdym spotkaniem koalicyjnym jest bliżej porozumienia niż dalej, odparł: "To dobrze państwo słyszycie" (wypowiedź oryg. - red.). Dopytywany, czy jest zgoda PO na emerytury częściowe w wysokości 80 proc. pełnego uposażenia, Kosiniak-Kamysz odpowiedział: "Tu jeszcze trwają rozważania kilku rozwiązań".
Atmosferę rozmów między PO a PSL szef resortu pracy ocenił jako dobrą. Kosiniak-Kamysz oświadczył, że rozmowa Waldemara Pawlaka z szefem PO Donaldem Tuskiem była przyjazna i bardzo merytoryczna. Dopytywany, kiedy poznamy ostateczny kształt reformy emerytalnej, minister odpowiedział, że - jego zdaniem - niedługo.
Ludowcy chcą, by wcześniejsza emerytura (dostępna dla kobiet w wieku 62 lat i mężczyzn w wieku 65 lat) wynosiła 80 proc. pełnego uposażenia. Część polityków PO z władz partii jest zdania, że emerytury częściowe mogłyby wynosić najwyżej 50 proc. pełnego uposażenia, żeby reforma nie straciła sensu.
Plan Donalda Tuska ogłoszony już po wyborach zakłada, że kobiety i mężczyźni w Polsce będą musieli pracować do 67 roku życia. PiS, SLD, Solidarna Polska są przeciw. Zmiany - pod pewnymi warunkami - popiera Ruch Palikota.
zew, PAP