- Eksperci i Antoni Macierewicz, przedstawiając stosowne dowody [w sprawie katastrofy smoleńskiej - przyp.red.] stawiają uargumentowaną hipotezę o dwóch wybuchach w lecącym samolocie. To dalszy krok w kierunku powiedzenia wprost, że to był zamach - pisze na blogu europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Zdaniem eurodeputowanego Prawa i Sprawiedliwości wyważone i obiektywne reakcje mediów na zorganizowane w Europarlamencie wysłuchanie zespołu Antoniego Macierewicza ds. przyczyn katastrofy smoleńskiej świadczy o zdecydowanym docenieniu zagranicą powagi argumentacji ustaleń zespołu. "Te same środki przekazu, które chciały poprzednie public hearing wykpić, wyszydzić, pokazać jego małą efektywność i rzekomo słabą frekwencję europosłów i dyplomatów zagranicznych, teraz jednak zmieniły ton" - ocenia Czarnecki i dodaje, że zmiana w ocenie działań zespołu Macierewicza spowodowana jest "zdecydowanie większym nasyceniem faktów i poważnych naukowych analiz i symulacji" przedstawianych przez współpracujących z politykami PiS ekspertów.
"Okazuje się, że media nie robią już z Macierewicza wariata czy oszołoma. Nie słychać rutynowych komentarzy, że ma nienawiść w oczach, itd. Już się z tego nie kpi, nie śmieje. A jeśli już, to raczej przemilcza" - podkreśla Czarnecki. Europoseł PiS pyta internautów, czy informacja o kompromisie PO-PSL ws. reformy emerytalnej nie jest próbą odwrócenia uwagi od wydarzeń z Brukseli. "Ja tylko stawiam pytanie. W trzech dziennikach telewizyjnych: Polsatu, TVN i TVP publiczne wysłuchanie w PE znalazło się raz na trzecim i dwukrotnie na czwartym miejscu wśród newsów. Choć, prawdę mówiąc, uprawdopodobnienie wersji, że to był zamach, powinno być newsem nr 1" - ubolewa Ryszard Czarnecki.
"Ci, którzy kłamali o Smoleńsku, teraz wolą wstydliwie nabierać wody w usta. Jest postęp. Sądzę, że procesu ujawnienia prawdy o 10.04.2010 nie da się już zatrzymać" - podsumowuje polityk PiS.
sjk
"Okazuje się, że media nie robią już z Macierewicza wariata czy oszołoma. Nie słychać rutynowych komentarzy, że ma nienawiść w oczach, itd. Już się z tego nie kpi, nie śmieje. A jeśli już, to raczej przemilcza" - podkreśla Czarnecki. Europoseł PiS pyta internautów, czy informacja o kompromisie PO-PSL ws. reformy emerytalnej nie jest próbą odwrócenia uwagi od wydarzeń z Brukseli. "Ja tylko stawiam pytanie. W trzech dziennikach telewizyjnych: Polsatu, TVN i TVP publiczne wysłuchanie w PE znalazło się raz na trzecim i dwukrotnie na czwartym miejscu wśród newsów. Choć, prawdę mówiąc, uprawdopodobnienie wersji, że to był zamach, powinno być newsem nr 1" - ubolewa Ryszard Czarnecki.
"Ci, którzy kłamali o Smoleńsku, teraz wolą wstydliwie nabierać wody w usta. Jest postęp. Sądzę, że procesu ujawnienia prawdy o 10.04.2010 nie da się już zatrzymać" - podsumowuje polityk PiS.
sjk