- Pani marszałek, ta naćpana hołota nie jest w stanie mi przeszkodzić - mówił wczoraj w Sejmie lider SLD Leszek Miller, odnosząc się do posłów Ruchu Palikota, którzy chcieli przerwać jego przemówienie. - Tu nie ma co komentować. Puściły nerwy. Miller nie panuje nad sobą – ocenił Janusz Palikot w Poranku TOK FM.
- To już kolejna wypowiedź w ciągu ostatnich dni. Widzę w tym próbę podzielenia nas na zawsze i przygotowania furtki do wylądowania w rządzie Tuska i Pawlaka. Zerwania z koncepcją jednoczenia lewicy jako alternatywą dla Platformy – powiedział Palikot.
Eb, tok fm
Polityk uważa, że Miller walczy o swoją pozycję w SLD. - Sprawa więzień CIA i ewentualnej odpowiedzi przed Trybunałem Stanu jest dla niego hańbiąca i on nie kontroluje, co mówi – ocenił Polityk.
Jego zdaniem, lider SLD jest teraz zakładnikiem Grzegorza Napieralskiego, ponieważ bez głosów byłego lidera, nie zostanie pod koniec kwietnia wybrany ponownie na szefa Sojuszu. - On musi scementować SLD na wojnę. Jak jest wojna i wykreowanym wrogiem jest Janusz Palikot, to wszyscy się jednoczą - powiedział Palikot.Eb, tok fm