205 z 206 posłów PO zagłosowało przeciwko wnioskowi o referendum; jedna posłanka Platformy nie wzięła udziału w głosowaniu. Wniosku "S" nie poparli także posłowie koalicyjnego PSL: 26 zagłosowało przeciwko, dwóch nie wzięło udziału w głosowaniu. Ruch Palikota w całości (42 osoby) wstrzymał się od głosu. Przeciwko wnioskowi zagłosowali też posłowie niezależni: Jarosław Jagiełło i Ryszard Galla.
"Solidarność" chciała, aby w referendum Polacy odpowiedzieli na pytanie, czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Pod wnioskiem o referendum złożono w Sejmie w lutym prawie 1,4 mln podpisów. Przed głosowaniem szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda - jak zaznaczył, już "na rozluźnienie" - zwrócił się z mównicy sejmowej do wicepremiera, szefa PSL Waldemara Pawlaka słowami piosenki śpiewanej przez Kazika: "Panie Waldku, pan się nie boi, pan zagłosuje za referendum".
Z kolei na chwilę przed głosowaniem rzecznik SLD Dariusz Joński przypomniał, że jeśli wniosek "Solidarności" zostanie odrzucony, SLD złoży własny wniosek o przeprowadzenie referendum, pod którym zbierane są już podpisy. Debata nad propozycją "S" przeprowadzenia referendum, w którym Polacy mieliby odpowiedzieć na pytanie, czy opowiadają się utrzymaniem obecnego wieku emerytalnego, trwała w Sejmie od godz. 9 rano. Przed budynkiem Sejmu demonstrowali związkowcy "Solidarności".
ja, PAP