Komorowski dziękuje żołnierzom
- Kosowo to szczególnie dobre miejsce, by również z całego serca podziękować w imieniu Polski za niełatwą służbę, konieczną dla bezpieczeństwa kraju i Europy. Tu w Kosowie widać najlepiej, że i po środku Europy problem aktywnego udziału w rozwiązywaniu problemów bezpieczeństwa to także problem Polski. Warto to podkreślać w sytuacji, kiedy zbliża się koniec naszego zaangażowania militarnego w Afganistanie - mówił Komorowski. - Warto to podkreślać tutaj, gdzie widać już postępy w odbudowywaniu możliwości funkcjonowania całego rejonu Bałkanów w zupełnie zmienionej sytuacji po dramatycznych wojnach. Warto to podkreślać tutaj, gdzie widać, że wysiłkiem żołnierzy, policjantów, straży granicznej można budować w miarę normalne życie, acz widać poważne problemy i ograniczenia - zaznaczył.
Prezydent przypomniał, że w wielu miejscach Polski jest taki piękny zwyczaj, że przy Grobie Pańskim warta jest pełniona przez ludzi w mundurach; dzisiaj najczęściej są to już strażacy, ale w tradycji często byli to żołnierze, często inni, stojący na straży bezpieczeństwa i wolności.
Świąteczne spotkanie z prezydentem
W świątecznym spotkaniu wzięli udział żołnierze 25. zmiany polskiego kontyngentu wojskowego i 20. zmiany kontyngentu policyjnego. Obecnie w misji KFOR służy ok. 220 polskich żołnierzy i pracowników wojska oraz ok. 120 policjantów i innych funkcjonariuszy wchodzących w skład prowadzonej przez UE misji EULEX.
Prezydentowi towarzyszą m.in. szef BBN Stanisław Koziej, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, szef Sztabu Generalnego generał Mieczysław Cieniuch, wiceminister spraw wewnętrznych Michał Deskur, komendant główny policji nadinspektor Marek Działoszyński, a także dowódca Wojsk Lądowych generał broni Zbigniew Głowienka oraz katolicki i prawosławny biskupi polowi Wojska Polskiego.
W ocenie rzeczniczki PKW KFOR porucznik Magdaleny Kościńskiej "sytuacja jest opanowana" i choć wciąż zdarzają się incydenty między kosowskimi Serbami i Albańczykami, polskim żołnierzom i policjantom nie grozi niebezpieczeństwo. - Miejscowa ludność dobrze przyjmuje obecność polskich żołnierzy i policjantów. Chce, byśmy byli tu jak najdłużej - powiedziała Kościńska.
ja, PAP