Tusk ocenił, że spotkanie z przedstawicielami tych organizacji było "bardzo wymagające", ale jednocześnie "bardzo budujące". Zdaniem premiera, "to wspaniali ludzie", którzy ciężko pracują społecznie, mimo że "dźwigają na swoich barkach" - głównie kobiety - wychowanie dzieci w rodzinach wielodzietnych, a czasami także mają poważne problemy z dziećmi niepełnosprawnymi.
Tusk: ludzie oczekują mądrzejszej polityki społecznej
- Spotkanie utwierdziło mnie w tym, że zbudujemy chyba trudną akceptację, a przynajmniej zrozumienie dla konieczności podniesienia wieku emerytalnego. Uważam, że jesteśmy tu na dobrej drodze i w parlamencie i poza nim. Ale równocześnie coraz wyraźniej widzę, że oczekiwania ludzi do lepszej, mocniejszej, mądrzejszej polityki społecznej są bezdyskusyjne - mówił szef PO.
Tusk ocenił, że trzeba precyzyjnie określić, jak mądrze wydawać pieniądze na cele społeczne, ale tak, żeby ich nie marnować. - Umówiłem się dziś z moimi rozmówczyniami, że utworzymy taki nieformalny i działający stale instytut, podzielimy się na zespoły i będziemy z tymi środowiskami społecznymi pracować - zadeklarował.
Rząd obiecuje
Rząd ma poinformować, ile pieniędzy może przekazać na określony projekt, a środowiska społeczne pomogą zbudować szczelny system, tak aby pieniądze trafiały wyłącznie do potrzebujących - obiecał premier.
Według Centrum Informacyjnego Rządu, rozmowa premiera koncentrowała się a podnoszeniu wieku emerytalnego i na elementach polityki prorodzinnej. Uczestnicy poruszali takie tematy, jak zmiany demograficzne w perspektywie kolejnych dziesięcioleci czy dostęp do przedszkoli, dzielili się także obawami w kontekście zatrudniania osób po 50. roku życia. Szeroko omówiona została też sytuacja rodzin wielodzietnych oraz rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne.
Uczestniczka: konkretów brak
Uczestnicząca w spotkaniu Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców powiedziała, że podczas spotkania premier "ostro oddzielił kwestie demografii i emerytur". - To dla mnie bardzo niepokojące. Nie można przecież mówić o kwestii emerytalnej nie łącząc jej z polityką prorodzinną - podkreśliła. Jej zdaniem przełomowy jest fakt, że premier - po raz pierwszy - chciał ich wysłuchać. - Dobrze, że spotkanie się odbyło, dobrze by było, by ta postawa trwa nadal, ale konkretu żadnego po tych rozmowach nie ma - oceniła.
zew, PAP