Przewodniczący Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik podczas wielkoczwartkowej mszy św. dla kapłanów w Przemyślu powiedział, że "Kościół w Polsce czuje, że potrafi stawić czoło trudnościom i wyzwaniom nowej epoki historycznej".
W Wielki Czwartek przed południem w kościołach katedralnych biskupi odprawiają msze św., podczas których księża z całej diecezji odnawiają przyrzeczenia kapłańskie. Święcone są też oleje używane przy udzielaniu sakramentów: olej katechumenatu, chorych i Krzyżma Świętego. - Kościół w Polsce czuje, że potrafi stawić czoło trudnościom i wyzwaniom nowej epoki historycznej - jakże niekiedy dziwnej i agresywnej w promowaniu swoich destrukcyjnych zasad - ponieważ Kościół wie, że może ufać kapłanom, wie, że kapłani w zdecydowanej swej większości utożsamiają się z Ewangelią i z nauczaniem Kościoła, wie, że w zdecydowanej swej większości nie aprobują ani wyskoków, ani upadków kapłańskiego życia - mówił hierarcha w archikatedrze przemyskiej. Duchowny dodał, że Kościół przezwycięży trudności, bo "ufa też katolikom świeckim, którzy staną przy nas w najtrudniejszych momentach wybranej kapłańskiej służby, bo oni dobrze znają nasze życie, wiedzą, że nie oszukujemy ani ich, ani siebie".
W homilii metropolita przemyski zaznaczył, że "kapłan musi mieć odwagę pójścia pod prąd opinii publicznej, ilekroć ta próbuje przekreślać boże prawa, zdrowe tradycje Kościoła i naszej wiary". Przypomniał przy tym, że kapłan ma "bronić biednego, pogardzanego, pomagać sierocie, szerzyć kulturę życia, a nie śmierci".
- Współczesny kapłan polski będzie musiał od siebie coraz więcej wymagać nie dlatego, że znieważany przez polityków i opluwany przez eksksięży dyżurujących w telewizyjnych programach bywa coraz częściej, ale dlatego, że przynagla nas miłość Chrystusa, że te wymagania są miarą ludzką naszej wiary i miłości do Boga, miłości Kościoła i naszych wiernych - przekonywał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
PAP, arb