"Najpierw cebuleczka...". Kłopotka przepis na święta

"Najpierw cebuleczka...". Kłopotka przepis na święta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eugeniusz Kłopotek radzi: trzy jajka na osobę (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Jak byłem młody, to z braćmi rywalizowaliśmy, kto zje więcej jajek, kto większą jajecznicę. Na razie jeszcze nikt mnie nie pokonał, rekord to jajecznica z 22. jajek. Ale to były szaleńcze lata młodości – mówi Wprost.pl z okazji świąt Eugeniusz Kłopotek. Poseł PSL zdradza nam przepis na swoje ulubione danie świąteczne.
- Mam swoją ulubioną potrawę – mówi Wprost.pl Kłopotek. - Niektórzy się temu dziwią - u mnie w święta królują jajka, ale nie gotowane. Też się bawimy w malowanie pisanek, ale ja tam zawsze wolę moją ulubioną jajecznicę. I wszyscy na początek mówią: gdzie tu jajecznica na Wielkanoc?. Ale potem wszyscy się nią zajadają - śmieje się poseł PSL.

Jajecznica à la Kłopotek

By zrobić jajecznicę à la Eugeniusz Kłopotek potrzebne będą: cebula, boczek, szczypiorek i oczywiście jajka. - Najpierw cebuleczkę, pokrojoną w kosteczkę i podsmażoną - trzeba zarumienić - mówi Kłopotek. - Następnie zdejmujemy ją z patelni i na tę patelnię idzie boczek wędzony – koniecznie wędzony i pokrojony w kosteczkę, żeby się ładnie tam wytopił. Białego przecież w boczku trochę jest, smacznej słoninki – rozsmakowuje się poseł PSL.

Trzy jajka na głowę

- Jak boczek jest fajnie wytopiony, to mieszamy go z cebuleczką i na to idą rozbite jaja. Zasada u mnie jest taka: trzy razy więcej jajek niż jedzących. Jeśli są cztery osoby, daję dwanaście jaj, po prostu na osobę trzy jajka - wyjaśnia Kłopotek.

- Na koniec, do rozbitych jaj dorzucamy pokrojony w króciutkie kawałeczki szczypiorek zielony – kończy swój przepis poseł ludowców. - I to jest jajeczniczka "mniam mniam" - palce lizać! Już się na nią szykuję - nie może się doczekać poseł.

"Boże, chroń przed polityką"

Kłopotek życzy wszystkim czytelnikom Wprost.pl, by "w ich rodzinach, gdy zasiadają do stołu świątecznego, Bóg ochronił przed nawet jednym zdaniem na temat polityki". - Inaczej kłótnia w rodzinie gwarantowana! - przestrzega poseł PSL.

Marcin Pieńkowski