"Coraz więcej wskazuje na zamach"
- Jest we mnie słuszny gniew na to, co się dzieje, bo to mnie obraża, jako brata, szwagra, przyjaciela, Polaka - powiedział Kaczyński.- Mnie obraża to, że Polska zachowuje się jakby nie była suwerennym krajem w momencie, kiedy gnie 96 jej obywateli - doprecyzował, nawiązując do sposobu prowadzenia śledztwa ws. katastrofy.
- Nie jestem pewien, że był zamach, ale coraz więcej na to wskazuje - zaznaczył Kaczyński. - Jeśli byłoby tak, że w stosunkach międzynarodowych zaczyna być stosowana procedura likwidacji głów państw i elit politycznych po prostu dlatego, że się komuś nie podobają, to jest to rzeczywiście nowa jakość w stosunkach międzynarodowych - stwierdził Kaczyński. - Takie metody stosowane są tylko w krajach afrykańskich - dodał."Jeśli Tusk zacierał ślady czeka go odpowiedzialność karna"
Jego zdaniem, politycy PO na czele z premierem i szefem MSZ, którzy uważają, iż katastrofa smoleńska została już wyjaśniona, mówią tak ze względu na polityczny interes. - Jeśli jest inaczej niż oni mówili, to ich kariera polityczna się kończy, a mogą być konsekwencje jeszcze dalej idące. Nie dziwię się więc, że tak mówią, mają poważne powody, żeby robić wszystko, aby przynajmniej oficjalnie było tak, jak oni głoszą - stwierdził prezes PiS. - Gdyby przyjąć, że zacierali, zatajali prawdę, to to jest odpowiedzialność karna - dodał.
Wskazał przy tym ponownie na premiera. W jego opinii, Donald Tusk mógłby ponieść odpowiedzialność, jeśli ktoś udowodniłby mu, że wiedział więcej niż mówił. - Przecież jest nagranie, że gdzie minister (Bogdan) Klich (były szef MON - red.) mówi Edmundowi Klichowi (były przedstawiciel Polski przy MAK - red.), że te wnioski o winie Rosjan nie powinny być upowszechniane, więc jakieś poszlaki konkretne są - stwierdził Kaczyński.ja, TVN24
Czytaj więcej na Wprost.pl:
W rocznicę katastrofy w Smoleńsku
Kaczyński: mój brat został zamordowany