Według sondażu "Washington Post" i telewizji ABC News, gdyby wybory odbyły się dziś, Obama otrzymałby 51 procent głosów, a Romney 44 procent. W opinii ankietowanych do Obamy przekonuje wyborców przede wszystkim jego osobowość. Ufają oni też, że lepiej niż Romney będzie on troszczył się o dobro Amerykanów.
Obamę da się lubić
Aż 62 procent respondentów uważa, że prezydent bardziej "da się lubić" niż Romney, na którego wskazało tylko 26 procent. 55 procent jest zdania, że Obama jest "bardziej inspirujący"; Romneya za takiego uznało tylko 29 procent. 53 procent sądzi, że Obama lepiej radzi sobie z problemami międzynarodowymi niż radziłby sobie jako prezydent jego republikański rywal. Do tego ostatniego ma zaufanie w tym zakresie jedynie 36 procent.
Gospodarka
49 procent Amerykanów uważa, że prezydent lepiej chroni interesy klasy średniej niż chroniłby je Romney (39 procent wskazań) i lepiej rozumie problemy ekonomiczne zwykłych ludzi niż kandydat GOP. Jednak 47 procent jest zdania, że to Romney lepiej poradziłby sobie z gospodarką - 43 procent wskazuje tu na Obamę.
Jeszcze większą różnicę odnotowano w ocenie kwalifikacji obu polityków co do rozwiązania problemu deficytu budżetowego - 51 procent uważa, że lepiej poradzi sobie z tym Romney, a tylko 38 procent, że Obama. W ogłoszonym we wtorek sondażu badano także szanse byłego senatora Ricka Santoruma, ale tego samego dnia wycofał się on z wyścigu (przewaga prezydenta nad nim wynosiła 10 pkt proc.).
eb, pap