Torańska ma taśmy niewygodne dla Kaczyńskiego?

Torańska ma taśmy niewygodne dla Kaczyńskiego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Teresa Torańska (fot.Michal Kolyga / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Torańska wykorzystała wywiad ze mną do książki "My" bez mojej zgody i autoryzacji – przekonywał Jarosław Kaczyński. "Panie Prezesie Kaczyński, mamy problem. Pan tego wywiadu mi udzielił, dobrowolnie, bez przymusu. Wyprzeć się będzie trudno" - odpowiedziała na te zarzuty Teresa Torańska w liście otwartym do szefa PiS.
Jarosław Kaczyński odnosił się do wywiadu, jakiego udzielił Teresie Torańskiej do książki "My", która ukazała się w 1994 roku. - Spędziliśmy kilka godzin na autoryzacji i ja jej do późnej nocy tłumaczyłem, jak ta autoryzacja powinna wyglądać, a ona dała tekst, który sama napisała. Gdyby Torańska opublikowała wywiad zgodnie z moją autoryzacją, to miałby on bardzo mało wspólnego z tym, co można przeczytać w książce "My" - mówił prezes PiS.

"Pan tego wywiadu mi udzielił, dobrowolnie, bez przymusu i chętnie Pan ze mną rozmawiał. Nie wiem, kiedy nasza rozmowa przestała się Panu podobać, stała się dla Pana "wariacją" tego, co powiedział prywatnie i uznał Pan, że należy się jej wyprzeć" - napisała Torańska.

Dziennikarka ostrzega Kaczyńskiego, że trudno będzie mu się wyprzeć swoich słów. "Zachowałam nagrania z naszej rozmowy, zachował się także wywiad przed i po autoryzacji" – napisała. Dziennikarka zaznaczyła, że wbrew temu, co powiedział prezes PiS udało jej się dojść z nim do porozumienia.

Poza nagraniami z rozmowy przetrwał także film "My, Oni - Ja" kręcony przy okazji promocji książki Torańskiej, którego współbohaterem jest właśnie Jarosław Kaczyński. "Nie mogę Panu zagwarantować, że nie wycieknie on poza TVP. Bo jak Pan wielokrotnie mówił, w Polsce wszystko wycieka" – przypomniała.

ja, TOK FM