Na co wydali pieniądze?
GIS miał do dyspozycji w sumie 20 milionów złotych. Ponad 10 milionów z tej puli zostało przekazanych do sanepidów w poszczególnych województwach. Środki rozdysponował szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Reporterzy RMF FM dotarli do dokumentów, które pokazują jak wydawano pieniądze z rezerwy celowej.
Wynika z nich, że Sanepid z Mazowsza dostał m.in. na badanie próbek milion dwieście tysięcy złotych. Z tej sumy zaledwie kilka procent wydano zgodnie z przeznaczeniem. Reszta trafiła na zakup sprzętu komputerowego, biurowego oraz na zakup paliwa do samochodów służbowych.Z kolei sanepid w Łodzi za pieniądze z rezerwy celowej kupił tonery do drukarek za 50 tysięcy złotych, papier do faksów za 60 tysięcy złotych oraz krzesła.
Ministerstwo zbada nieprawidłowości
- Ministerstwo Zdrowia prowadzi w Głównym Inspektoracie Sanitarnym kontrolę dotyczącą wydatkowania środków finansowych na działania związane z wyeliminowaniem ze sprzedaży dopalaczy - poinformował resort. Rzeczniczka MZ Agnieszka Gołąbek powiedziała, że kontrola rozpoczęła się 4 kwietnia.
Wojna z dopalaczami
W październiku 2010 r., na podstawie generalnej decyzji GIS, wydanej na polecenie ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, sanepid w asyście policji zamknął w całej Polsce 1378 sklepów oferujących dopalacze. GIS otrzymał 9,8 mln zł na sfinansowanie działań związanych z wycofywaniem dopalaczy ze sprzedaży.
Na zlecenie GIS przebadano łącznie 8887 próbek substancji, które wchodziły w skład dopalaczy (Instytut Medycyny Pracy w Łodzi – 580 próbek; Instytut Sportu w Warszawie – 50; Narodowy Instytut Leków – 3794; Instytut Medycyny Wsi w Lublinie – 2094; Instytut Ekspertyz Sądowych - 211 próbek; Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego - 953; Centrum Badawczo-Szkoleniowe PTK - 5; Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich - 1200).
GIS: nie dostaliśmy pieniędzy
GIS poinformował, że otrzymane środki przeznaczył także na cykl szkoleń dla 500 pracowników, konferencję naukową, ekspertyzy prawne oraz uruchomienie infolinii dot. dopalaczy. - W latach 2011 – 2012 Główny Inspektorat Sanitarny nie otrzymał żadnych środków niezbędnych do wykazania przed Wojewódzkimi Sądami Administracyjnymi szkodliwego działania nowo wykrytych substancji na zdrowie ludzi - powiedział rzecznik GIS Jan Bondar. Dodał, że obecnie toczy się 40 postępowań przed sądami administracyjnymi.
W lutym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił jedną z decyzji GIS ws. dopalaczy i zobowiązał go do wykazania, czemu są one groźne dla zdrowia. Wyrok WSA nie uchylił jednak generalnej decyzji GIS z 2010 r. o zamknięciu sklepów. WSA uznał, że GIS powinien był wykazać na podstawie badań, dlaczego dopalacze są szkodliwe dla zdrowia.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do 2010 r. można było je legalnie kupić w Polsce - były sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin.
ja, RMF FM, PAP