Upamiętnienie kilkuset więźniów narodowości polskiej i ukraińskiej zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD w Dobromilu na Ukrainie, to główny cel pierwszego Marszu Pamięci, którego uczestnicy mają przejść 27 kwietnia do tej miejscowości z Przemyśla. Organizatorami marszu są Instytut Pamięci Narodowej w Rzeszowie i Sanktuarium Najświętszej Marii Panny Matki Bożej Opatrzności w Niżankowicach na Ukrainie.
Dariusz Iwaneczko z rzeszowskiego IPN wyjaśnił, że zbrodni na polskich i ukraińskich więźniach dokonano w czerwcu 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRR. - Mord ten stanowił jeden z elementów planu "ewakuacji" sowieckich więzień znajdujących się na terenach zajmowanych przez Niemców. Funkcjonariusze NKWD w Dobromilu dokonali mordu na co najmniej kilkuset więźniach narodowości polskiej i ukraińskiej. Część ofiar było wcześniej uwięzionych w więzieniu w Przemyślu. Zabijano ich uderzeniem młotem w tył głowy, a ciała ukrywano w kopalni soli w Lacku koło Dobromila - relacjonował. Iwanczeko podkreślił, że liczba ofiar nie jest znana do dzisiaj. Zaznaczył, że marsz w którym ma wziąć udział przede wszystkim młodzież ponadgimnazjalna oraz studenci, ma przypomnieć ten „lokalny Katyń".
Marsz rozpocznie się 27 kwietnia w Przemyślu. Uczestnicy pieszo przekroczą granicę w okolicach miejscowości Malhowice. W Niżankowicach na Ukrainie będzie nocleg oraz msza św. Drugiego dnia marszu młodzież uda się do Saliny koło Dobromila, gdzie odbędą się uroczystości upamiętniające pomordowanych przez NKWD w 1941 r. Uczestnicy zwiedzą także teren dawnej kopalni soli. Trasa marszu liczy ponad 22 km.
PAP, arb