"Ambasady RP w Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii nie tylko nie zorganizowały żadnego upamiętnienia ofiar Smoleńska w drugą rocznicę tragedii, ale ich szefowie nie pojawili sie na uroczystościach zainicjowanych przez tamtejsze polskie wspólnoty' - ubolewa na blogu eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
Polityk PiS żałuje, że ambasador RP w Wielkiej Brytanii Barbara Tuge-Erecińska nie zjawiła się w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Londynie na mszy świętej z okazji drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Ambasador w Irlandii Marcin Nawrot nie zjawił się z kolei, ku rozczarowaniu Czarneckiego, na spotkaniu w siedzibie samorządu Dublina. "Otwarto tam wystawę poświeconą 10.04.2010. Teraz reprezentanci tegoż samorządu chcą ją ocenzurować - przy biernej postawie polskiej placówki dyplomatycznej."
"Wiem, że ambasadorowie to ludzie bardzo zajęci. A jednak szkoda" - podsumowuje Ryszard Czarnecki.
sjk
"Wiem, że ambasadorowie to ludzie bardzo zajęci. A jednak szkoda" - podsumowuje Ryszard Czarnecki.
sjk