Według doniesień gazety, takie argumenty pod adresem lidera PiS miały paść m.in. podczas nieformalnego spotkania duchownego z Jarosławem Kaczyńskim, które odbyło się przed kilkoma dniami, a na którym omawiane były szczegóły ogólnopolskiej manifestacji w obronie Telewizji Trwam.
Zarówno politycy PiS jak i SP zabiegali o to, żeby to właśnie ich partia była formalnie organizatorem protestu w stolicy. Zależało im przede wszystkim na tym, żeby z anteny Radia Maryja padała nazwa ugrupowania jako tego, które staje w obronie katolicyzmu w Polsce. Ojciec Rydzyk zapowiedział, że albo partie pójdą wspólnie, albo nie udzieli im żadnego wsparcia. Politycy musieli zgodzić się na propozycję dyrektora Radia Maryja. - Pójdziemy obok siebie. Tak liderzy PiS jak i SP - oświadczył Andrzej Jaworski z Prawa i Sprawiedliwości.
Manifestacja w obronie Telewizji Trwam, podważająca decyzję KRRiT o nieprzyznaniu stacji miejsca na multipleksie cyfrowym, rozpocznie się 21 kwietnia w Warszawie. Po mszy na pl. Trzech Krzyży protestujący pójdą pod Kancelarię Premiera i Belweder. Obecnie nie wiadomo czy o. Rydzyk osobiście będzie uczestniczył w proteście czy też przemówi ze studia w Toruniu.
"Rzeczpospolita", is