Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w warszawskich Hybrydach wziął udział w panelu dyskusyjnym poświęconym pamięci Lecha Kaczyńskiego wspominał m.in. w jaki sposób późniejsi prezydenci Polski poznali się w czasach PRL-u.
- Pewnego dnia do pokoju, który wynajmował mój brat, wszedł jakiś człowiek o znanym państwu wyglądzie i przyniósł plik swoich listów do dyrekcji stoczni, które zawierały mnóstwo różnych ostrych sformułowań w języku ulicznym. Leszek miał za zadanie przetłumaczyć to na skargi zgodne z prawem. W ten sposób się spotkali - wspominał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński mówił też o roli, jaką jego brat odgrywał w Biurze Interwencji KOR, Wolnych Związkach Zawodowych i Solidarności. - Brat był w stoczni w decydującej fazie strajku i własną ręką napisał znaczną część Porozumień Gdańskich - podkreślił.
PAP, arb