Po zeszłotygodniowym hicie – francuskich „Nietykalnych”, udowadniających, że komedie wciąż jeszcze mogą mądrze bawić – niemałe nadzieje wiązałem z „Połowem szczęścia w Jemenie”, reklamowanym z kolei jako angielska komedia roku.
Niestety, film jest dobry tylko wtedy, gdy eksploatuje angielskie sardoniczne poczucie humoru, ukazujące cynizm brytyjskiej władzy. Potem stacza się w łzawo-patetyczny romansik z błędami jak w polskim produkcie klasy C. Dlatego na film tygodnia wyrastają zdecydowanie – też angielskie – „Wichrowe wzgórza" oscarowej Andrei Arnold. Enta co prawda, ale przepięknie sfilmowana i opowiedziana sztandarowa dla XIX w. „zbójecka" powieść. No i z Heathcliff'em Murzynem (pardon: Afrykaninem), a nie Cyganem (pardon: Romem), co całkiem, całkiem się broni.
Więcej możesz przeczytać w 16/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.