Trauma przenoszona na kolejne pokolenia jest wciąż kontrowersyjnym zagadnieniem wśród izraelskich ekspertów. Naukowcy dochodzą często do sprzecznych wniosków. Doktor Miri Szarf oraz profesor Ofra Majseles przeprowadziły badanie z udziałem 196 Izraelczyków, którzy są dziećmi ocalonych z Holokaustu. Badane osoby prowadzą normalne życie i nie cierpią na zaburzenia psychiczne. Badaniami również objęto ich dzieci, czyli trzecie pokolenie, średnio w wieku 18 lat.
Zaraźliwy lęk
Dzieci ocalałych z Holokaustu w rozmowach z autorkami raportu opowiadały o skupieniu rodziców na walce o przetrwanie. Ocaleni zawsze starali się przygotować na nieznane, a świat postrzegali jako groźne miejsce, pełne nieprzewidywalnych wydarzeń. Gromadzili zapasy jedzenia i przedmiotów pierwszej potrzeby, przesadnie troszczyli się o dzieci.
Wiele osób z drugiego pokolenia zaraziło się lękiem swoich rodziców o dzieci, że stanie im się coś złego, spotka je nagła śmierć. Szarf i Majseles twierdzą, że te obawy zostały przeniesione na trzecie pokolenie, a ich symptomy można rozpoznać wśród izraelskich nastolatków. Z badania wynika również, że osoby, które przetrwały Holokaust miały trudności w tworzeniu ciepłego, wspierającego stosunku do swoich dzieci i były przez nie często postrzegane jako ludzie niedostępni i chłodni. Osoby, które opowiadały o tym, były często opisywane w podobny sposób przez własne dzieci.
Ocaleni wymierają
Liczba osób mieszkających w Izraelu, które przeżyły Zagładę, spadła po raz pierwszy poniżej 200 tysięcy - poinformowała Fundacja Ofiar Szoah w Tel Awiwie. Ponad połowa z nich to ludzie powyżej 80. roku życia. Średnio co godzinę umiera co najmniej jeden ocalony. Według dziennika "Haarec" badanie uczonych z Uniwersytetu w Hajfie pokazuje, że podczas gdy osoby z drugiego pokolenia często cierpiały na problemy emocjonalne, to u ich dzieci nie stwierdzono skrajnych zachowań. - Zdecydowanej większości ocalonych z Holokaustu udało się przykładnie wychować dzieci i wnuki, i jestem dla nich pełna podziwu - napisała Miri Szarf.
Z kolei profesor Awi Sagi-Szwarc, również z Uniwersytetu w Hajfie, opublikował w 2007 roku wyniki badania, które zaprzecza teorii o przenoszeniu traumy na kolejne pokolenia. - Jednym z problemów jest to, że w wielu przypadkach naukowcy rekrutują uczestników badań przez organizacje, które pomagają cierpiącym osobom ocalałym z Holokaustu. To oznacza, że w projektach uczestniczy specyficzny przekrój osób (...), niereprezentatywny dla wszystkich ocalałych - twierdzi prof. Sagi-Szwarc.
ja, PAP