- Donald Tusk powinien był skonstatować klęskę swojej polityki, wziąć za nią odpowiedzialność. (Tymczasem) to co mówił premier, było przygnębiające. Mnie to przeraziło - w taki sposób wystąpienie Tuska w czasie debaty nad wnioskiem PiS o rozszerzenie porządku posiedzenia Sejmu o rozpatrzenie uchwały, w której posłowie mieliby zwrócić się do rosyjskiego rządu z żądaniem przekazania Polsce wraku Tu-154M, ocenił były marszałek Sejmu Marek Jurek.
Tusk apelował do posłów o odrzucenie wniosku PiS, a autorów uchwały oskarżał o zachowania noszące znamiona zdrady narodowej i "zwracanie się z prośbą o pomoc do cara". - Uchwała sejmowa mówiła dokładnie to, co mówił minister spraw zagranicznych, o tych usilnych staraniach o sprowadzenie wraku dwa tygodnie wcześniej. Przecież rząd mógł nadać tej uchwale każde, dowolne brzmienie - podkreślił Jurek, który dodał, że proponowaną przez PiS uchwałę należało przyjąć.
Lider Prawicy Rzeczpospolitej skrytykował też dotychczasowy przebieg śledztwa w sprawie katastrofy w czasie którego, jego zdaniem, popełniono poważne zaniechania "mające charakter grzechów pierworodnych". - Właściwie są trudne do naprawienia - ubolewał. Dodał, że rząd Tuska powinien był podać się do dymisji po ukazaniu się raportu w sprawie przyczyn katastrofy przygotowanego przez MAK. - Można było wtedy powiedzieć "potrzebny jest taki rząd, który będzie w stanie od Rosji egzekwować współpracę w tym śledztwie" - ocenił
TVN24, arb