Czytaj więcej na Wprost.pl
Mazowiecki: mam nadzieję, że trwający w Polsce pucz się nie utrwali
Tadeusz Mazowiecki ma 85 lat. Komorowski: dziękuję ci za mądrość
Tusk do Mazowieckiego: byłem twoim zastępcą, to zaszczyt
Uroczystość w Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego poprowadził Jacek Fedorowicz. Oprócz przemówień zebrani obejrzeli też film składający się ze zdjęć Tadeusza Mazowieckiego przeplatanych wypowiedziami jego przyjaciół. Film komentował prowadzący jubileusz. "Odziedziczył po ojcu twarz pociągłą, zaś po matce - oprawę oczu z odrobiną smutku" - to komentarz do zdjęć rodziców b. premiera.
Prezentując zdjęcie Mazowieckiego z czasów dzieciństwa, na którym wystąpił w towarzystwie brata i pieska, Fedorowicz objaśniał: "Tadeusz Mazowiecki to ten, który trzyma psa i delikatnie kieruje jego łebek tak, by pies patrzył w obiektyw - przyszły premier docenia rolę mediów".
Gdy uroczystość zbliżała się już do końca, a głosu wciąż nie zabrał jubilat, prowadzący niespodziewanie zaprosił wszystkich gości - na czele z Tadeuszem Mazowieckim - do sali, gdzie zaplanowano nieoficjalną już część spotkania.
Po dłuższej chwili Jacek Fedorowicz zorientował się, że przyspieszył bieg wydarzeń i pominął wystąpienie Mazowieckiego. - Bardzo państwa przepraszam, to jest tak, że bardzo dobrze mi szło prowadzenie uroczystości, wobec tego coś musiałem - za przeproszeniem - schrzanić na końcu. Oddaję głos, idę się powiesić - powiedział Fedorowicz.
Tak zaanonsowany Tadeusz Mazowiecki, przyjęty owacjami, skwitował: "może tak miało być, bo ja tak się zastanawiałem, co ja mogę powiedzieć".
zew, PAP