Zmutowane krewetki, ryby bez oczu i z niegojącymi się ranami, kraby o miękkich skorupach pozbawione szczypców - tak wygląda fauna Zatoki Meksykańskiej dwa lata po wycieku ropy z platformy wiertniczej BP - relacjonuje Al-Dżazira.
Rybacy twierdzą, że 50 proc. wyławianych krewetek z zatoki Barataria jest zdefermowanych. To właśnie to miejsce było poważnie zanieczyszczone podczas wycieku ropy z platformy Deepwater Horizon w 2010 r. zarządzanej przez British Petroleum. - Nigdy nie widziałem czegoś takiego, a łowimy tutaj całe nasze życie - mówią Al-Dżazirze Tracy Kuhns i jej mąż Mike Roberts. - Podczas sezonu nasz znajomy złowił 400 kg krewetek bez oczu - dodają.
Miękkie kraby bez szczypców, ryby bez oczodołów...
Wynaturzone skorupiaki i ryby wyławiane są w całej Zatoce Meksykańskiej, a także w wodach wpadających do niej rzek Alabama oraz Missisipi. Nie mają oczu, a nawet zagłębień na nie, kraby mają miękkie skorupy, często pozbawione są szczypców i kolców. - Wyglądają, jakby były wypalone przez chemikalia - alarmują rybacy.
Chemikalia, które niszczą wszystko, co żyje
Dr Jim Cowan z Uniwersytetu Stanowego w Luizjanie bada zatokę od 20 lat. Jego zdaniem, chemikalia, które dostały się do wody po wycieku ropy, niszczą wszystko, co w niej żyje. - Spore połacie wody zanieczyszczone są przez ropę. Może ona znajdować się także pod wodą i wciąż zatruwać ekosystem - ostrzega dr Cowan.
Faunę niszczą środki, które... zapobiegały większej tragedii po wycieku ropy
Nie chodzi jedynie o trujące składniki znajdujące się w ropie naftowej, ale także o środki użyte do zapobiegnięcia większej tragedii, takie jak rozpuszczalniki. - Nie jest tajemnicą, że są one bardzo niebezpieczne dla wszystkiego, co żyje - potwierdza dr Riki Ott, toksykolog i biolog morski. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy opublikowali dane dotyczące zanieczyszczenia środowiska naturalnego na południowym wybrzeżu USA. Wynika z nich, że na pewnych terenach nawet połowa ryb jest zatruta i dotyczy to 20 gatunków. Zdaniem naukowców niektórych wpływów wycieku ropy nie będziemy w stanie poznać nawet przez wiele lat.
Gazeta.pl, sjk
Miękkie kraby bez szczypców, ryby bez oczodołów...
Wynaturzone skorupiaki i ryby wyławiane są w całej Zatoce Meksykańskiej, a także w wodach wpadających do niej rzek Alabama oraz Missisipi. Nie mają oczu, a nawet zagłębień na nie, kraby mają miękkie skorupy, często pozbawione są szczypców i kolców. - Wyglądają, jakby były wypalone przez chemikalia - alarmują rybacy.
Chemikalia, które niszczą wszystko, co żyje
Dr Jim Cowan z Uniwersytetu Stanowego w Luizjanie bada zatokę od 20 lat. Jego zdaniem, chemikalia, które dostały się do wody po wycieku ropy, niszczą wszystko, co w niej żyje. - Spore połacie wody zanieczyszczone są przez ropę. Może ona znajdować się także pod wodą i wciąż zatruwać ekosystem - ostrzega dr Cowan.
Faunę niszczą środki, które... zapobiegały większej tragedii po wycieku ropy
Nie chodzi jedynie o trujące składniki znajdujące się w ropie naftowej, ale także o środki użyte do zapobiegnięcia większej tragedii, takie jak rozpuszczalniki. - Nie jest tajemnicą, że są one bardzo niebezpieczne dla wszystkiego, co żyje - potwierdza dr Riki Ott, toksykolog i biolog morski. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy opublikowali dane dotyczące zanieczyszczenia środowiska naturalnego na południowym wybrzeżu USA. Wynika z nich, że na pewnych terenach nawet połowa ryb jest zatruta i dotyczy to 20 gatunków. Zdaniem naukowców niektórych wpływów wycieku ropy nie będziemy w stanie poznać nawet przez wiele lat.
Gazeta.pl, sjk