Kubilius nawiązał też do słów, które po spotkaniu z prezydentami Łotwy i Estonii Andrisem Berzinsem i Toomasem Ilvesem, wygłosił prezydent Bronisław Komorowski o konieczności rozdzielania kwestii związanych z mniejszościami narodowymi i kwestii regionalnych, kwestii bezpieczeństwa. - Takie stwierdzenie prezydenta Polski jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że usłyszą je politycy w Polsce, jak również przywódcy niektórych partii działających na Litwie - mówił litewski premier.
16 kwietnia do Warszawy na zaproszenie prezydenta Komorowskiego przybyli prezydenci Łotwy i Estonii. Dzień później przywódcy rozmawiali o szczycie NATO w Chicago, który ma się odbyć w dniach 20-21 maja. Zaproszenie do udziału w spotkaniu w Warszawie wystosowano również do prezydent Litwy Grybauskaite, która jednak postanowiła z niego nie skorzystać. Litewscy politolodzy i komentatorzy negatywnie ocenili jej decyzję, stwierdzając, że jest to błąd, który może jeszcze bardziej pogorszyć stosunki polsko-litewskie i wizerunek Litwy. Czołowi politycy Litwy powstrzymali się od komentarzy w tej sprawie.
PAP, arb