Według szefa związku, są to kluczowe akty prawne, których wejście w życie korzystnie wpłynęłoby zarówno na sytuację pracowników, jak i na system ubezpieczeń społecznych. "Ustawa dotycząca pracy tymczasowej pozwoli wyeliminować takie nadużycia jak m.in. zastępowanie pracowników stałych pracownikami tymczasowymi. Drugi przygotowany przez nas akt prawny pozwoli rządowi wymiernie poprawić sytuację finansową systemu emerytalnego, poprzez zwiększenie wpływów ze składek od umów cywilnoprawnych" - napisał Duda w liście do premiera.
"Rząd nie proponuje nic lub prawie nic"
Według przewodniczącego, nowe regulacje pozwoliłyby zmienić obecny "nieracjonalny i niesprawiedliwy" system zróżnicowania obciążeń składką ubezpieczonych. Według związku powinien on być podporządkowany zasadzie: równa składka od równego dochodu, niezależnie od źródła jego pochodzenia. Duda wskazał w liście, że zaniepokojony jest tempem, w jakim rząd dąży do podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Ocenił, że jest to decyzja "przedwczesna i nieprzygotowana".
"Oprócz pracy do 67. roku życia Pański rząd nie proponuje nic lub prawie nic, co pomogłoby pracownikom w wydłużaniu ich aktywności zawodowej. Zamiast tego mamy przyzwolenie na »śmieciowe« stosunki pracy czy drastyczne różnice w opodatkowaniu pracy" – zarzucił rządowi Duda. Podziękował jednocześnie premierowi za uwzględnienie w projekcie dotyczącym emerytur niektórych postulatów Solidarności związanych z prewencją wypadkową.
Czego chcą PO i PSL
Zgodnie z przygotowanym przez resort pracy projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, co cztery miesiące - począwszy od 2013 r. - wiek emerytalny ma być podwyższany o jeden miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
Projekt umożliwia otrzymanie częściowej emerytury, do której miałyby prawo kobiety, które mają 62 lata i co najmniej 35-letni staż ubezpieczeniowy (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40-letni staż ubezpieczeniowy. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie nie byłoby podwyższane do kwoty najniższej emerytury, ale podlegałoby waloryzacji.
W projekcie zawarto również propozycję zmiany regulacji dotyczących finansowania prewencji wypadkowej, która została zgłoszona w ramach konsultacji projektu ustawy. Dokument przewiduje, że wydatki na prewencję wypadkową byłyby pokrywane z funduszu ubezpieczenia wypadkowego (a nie tak, jak dotychczas, z budżetu) oraz określa ich przeznaczenie.
zew, PAP