Euroentuzjasta czy populista - kto stanie na czele Serbii?

Euroentuzjasta czy populista - kto stanie na czele Serbii?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Boris Tadić (fot. EPA/HANNIBAL HANSCHKE/PAP) 
Proeuropejski prezydent Serbii Boris Tadić, który na początku kwietnia złożył rezygnację, ale wystartuje w przyspieszonych wyborach szefa państwa 6 maja, ma niewielką przewagę nad swym głównym konkurentem, populistą Tomislavem Nikoliciem.

Według sondażu Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego na Tadicia chce głosować 26,7 proc. Serbów, a na Nikolicia, lidera największego ugrupowania opozycyjnego - Serbskiej Partii Postępowej, 25,7 proc. Poparcie dla obu faworytów wyborów spadło nieznacznie w stosunku do wyników sondaży z początku kwietnia.

Tadić i Nikolić zmierzą się zapewne w drugiej turze wyborów przewidzianej na 20 maja, ponieważ żaden z nich nie zdobędzie w  pierwszym głosowaniu wystarczającej przewagi - wynika z  sondażu. Analitycy przewidują jednak, że wyścig wyborczy ostatecznie wygra Tadić, który jest przywódcą Partii Demokratycznej i zwolennikiem przystąpienia Serbii do UE. W ubiegłym miesiącu Serbia uzyskała status kandydata do Unii.

Tadić skrócił swą kadencję, aby wybory prezydenckie i parlamentarne mogły się odbyć w tym samym terminie. Forsująca reformy Partia Demokratyczna wypada w sondażach gorzej od populistów z Serbskiej Partii Postępowej. Połączenie wyborów do jednoizbowego parlamentu liczącego 250 deputowanych i wyborów prezydenckich było podyktowane koniecznością zaoszczędzenia czasu w celu przeprowadzenia niezbędnych reform - gdyby prezydent nie podjął takiej decyzji dwie następujące po sobie kampanie wyborcze sprawiłyby, że  cały rok upłynąłby pod znakiem przygotowań do wyborów. Pięcioletni mandat Tadicia wygasał w lutym 2013 roku, a wybory prezydenckie miały się odbyć w grudniu 2012 roku.

PAP, arb