"Kościoła i Polski nic nie rozdzieli"
Kaczyński podziękował też Kościołowi za wszelkie formy upamiętnienia katastrofy smoleńskiej. - To jest charakterystyczne, to jest związane z tą szczególną misją Kościoła, którą znamy z naszej historii - tej dawnej i tej zupełnie niedawnej. Ta misja trwa - to jest siła Kościoła i to jest siła narodu. I powinna trwać, bo nie da się rozerwać Polski, polskości i polskiego Kościoła. Wierzę głęboko, że ten związek będzie trwał, że żadne usiłowania w tym kierunku, by go zerwać, nie przyniosą żadnego trwałego rezultatu – podkreślił prezes PiS.
- Za to wszystko, za to podtrzymywanie pamięci, chcę bardzo serdecznie, z głębi serca podziękować – dodał Kaczyński. Odsłonięcie Epitafium Smoleńskiego (blisko czterometrowa płaskorzeźba, której częścią jest oryginalna tablica, usunięta przez Rosjan z miejsca tragedii w przeddzień pierwszej rocznicy tego wydarzenia - red.) na terenie klasztoru nazwał niezwykłym aktem. - To naprawdę wielka chwila, wielki akt. I piękny - bo to Epitafium jest piękne, jest także dziełem sztuki – wskazał.
"Prezydent poległ - musimy o tym pamiętać"
Według prezesa PiS, by naród trwał potrzebna jest "pamięć o chwilach zwycięstw, ale także o chwilach tragedii". - Tragedia, polegli, poległy prezydent Rzeczypospolitej - mój świętej pamięci brat i tylu innych znaczących, wybitnych ludzi, uczestników naszego życia publicznego, to ludzie, których trzeba zapamiętać. Służyli Rzeczypospolitej - służyli niekiedy w trudnych sytuacjach, służyli jej interesom ale także i jej godności – podkreślił Kaczyński. Tej godności – jak mówił polityk - nie da się zachować bez pamięci. - Bez godności nie ma także działania pro publico bono, nie ma tego wszystkiego, o co upominał się i Kościół w dzisiejszym kazaniu – dodał lider PiS, nawiązując do wygłoszonej podczas uroczystości homilii przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Józefa Michalika. Arcybiskup mówił m.in., że "polityka atakująca etykę i kulturę chrześcijańskich zachowań" musi zemścić się na wszystkich.
PAP, arb