Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przekonywał, że bojkot meczów piłkarskich mistrzostw Europy na Ukrainie rykoszetem uderzy w interesy Polski, "tak w obszarze wizerunku, jak i w interesy ekonomiczne".
Według lidera SP, decyzja o bojkocie rozgrywek mistrzostw Europy w piłce nożnej na Ukrainie "niesie ze sobą daleko idące skutki, mogące prowadzić do wepchnięcie Ukrainy w sferę wpływów Rosji". Efektem bojkotu - ocenił - może być "de facto destrukcja Partnerstwa Wschodniego".
"Wschodni wymiar polityki wylatuje w powietrze"
Zdaniem posła klubu SP Ludwika Dorna, bojkot oznacza, że wschodni wymiar polityki zagranicznej UE "wylatuje właśnie w powietrze". - Jeśli do bojkotu dojdzie, to nie będziemy mieli wschodniego wymiaru polityki zagranicznej UE, będziemy mieli rosyjski wymiar polityki zagranicznej UE - powiedział.
Według Dorna, nie ma bowiem wschodniego wymiaru polityki zagranicznej UE bez Ukrainy, a bojkot będzie jasnym politycznym sygnałem, że skończył się czas otwarcia na pogłębiające się, coraz bardziej intensywne relacje między Ukrainą a Unią. - W sposób oczywisty nie służy to całości Europy, ale przede wszystkim nie służy polskim interesom w polityce zagranicznej, także jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne - ocenił Ludwik Dorn.
Komisarze się nie wybierają
W czwartek przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa KE Jose Barroso i - tak jak on - nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie.
Ziobro poinformował, że europosłowie SP skierowali do Barroso pismo z pytaniem o jego decyzję. Wcześniej przedstawicielstwo UE podkreślało, że KE nie bojkotuje Euro 2012, a Barroso nie przyjął od UEFA zaproszenia na mecze turnieju "w związku z wypełnionym grafikiem". "KE jest zaniepokojona pewnymi kwestiami, związanymi z przestrzeganiem prawa na Ukrainie. Przedmiot tego zaniepokojenia jest wszystkim doskonale znany i był wiele razy omawiany. Stanowisko UE wobec nieudowodnionej winy Tymoszenko nie powinno wywoływać wątpliwości" - napisano w komunikacie.
Kaczyński: PiS opowiada się za bojkotem
W czwartek do bojkotu meczów Euro 2012 rozgrywanych na Ukrainie lub nawet odebrania Ukrainie roli gospodarza mistrzostw wezwało PiS. "W związku z wydarzeniami politycznymi na Ukrainie oraz sytuacją uwięzionej liderki opozycji Julii Tymoszenko PiS opowiada się za bojkotem rozgrywanych na Ukrainie meczy Mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz za dalszą presją na władze ukraińskie" - czytamy w oświadczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Według niego polski rząd powinien również zagrozić bojkotem.
Pomysły PiS bardzo ostro skrytykował w czwartek premier Donald Tusk. - Dzisiejsze wezwanie do bojkotu Ukrainy i Mistrzostw Europy w piłce nożnej, zgłoszone przez prezesa PiS, uważam za fatalne rozpoczęcie ME. To jest gol samobójczy - podkreślał Tusk.
zew, PAP