Dlaczego? Bo zgodnie z nią państwo refunduje koszt leku według wskazań rejestracyjnych. Co to znaczy? Każdy lek można przepisać tylko na te choroby, na które został przebadany klinicznie i zarejestrowany. A w większości przypadków nie bada się farmaceutyków na grupach podwyższonego ryzyka, czyli na przykład na kobietach w ciąży czy dzieciach poniżej piątego roku życia, więc takich jak Michaś. Ponieważ elaprase nie został przebadany na takiej grupie, jego zakup dla Michasia nie może być refundowany.
– To absurd. Wskazania pomijają tak małe dzieci, bo nie prowadzi się na nich badań klinicznych. Zostaje więc pełna opłataza leczenie, ale kogo stać na finansowanie tak kosztownej terapii? – pyta Krzysztof Swacha, ojciec Michałka. – Ale przysiągłem sobie, że nie odpuszczę, znajdę sposób.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.