Na oficjalnej liście zawodów Ministerstwa Pracy ich profesji nie ma, chociaż liczbę kobiet żyjących z niej w Polsce policyjne statystyki szacują na 160 tys., a działających agencji towarzyskich – na mniej więcej 15 tys. Twarde dane na temat polskiego seksbiznesu nie istnieją. Ocenia się, że całość przychodów z tego rodzaju działalności to u nas około 10 mld zł rocznie, czyli opodatkowanie tych usług dałoby wpływy do budżetu na poziomie 2 mld zł. I ta kwota pobudza wyobraźnię polityków, którzy chcieliby ją wyjąć z szarej strefy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.