Jest to niewątpliwe osiągnięcie ekipy Wiktora Janukowycza, dlatego z największym niepokojem dostrzegam narastające zagrożenie poważnego opóźnienia bądź nawet całkowitego wstrzymania procesu podpisania i ratyfikacji tej umowy w przyszłości.
Kierowany tymi obawami zapowiedziałem w czasie niedawnego szczytu prezydentów Grupy Wyszehradziej na Słowacji, że o ile dojdzie do planowanego spotkania prezydentów krajów Europy Środkowej w Jałcie - notabene zatytułowanego "Wpływ integracji europejskiej na transformacje wewnętrzne w państwach Europy Środkowej" - zapowiedziałem, że zwrócę się wtedy do ukraińskich gospodarzy z apelem co do kierunku poszukiwania drogi wyjścia z sytuacji zaistniałej po skazaniu na karę więzienia byłej premier Ukrainy pani Julii Tymoszenko.
W związku z przesunięciem przez władze ukraińskie terminu spotkania moje sugestię i apel przekazuję dzisiaj ukraińskiej opinii publicznej z Warszawy za pośrednictwem mediów.
Podobną ocenę przekazałem, zresztą osobiście, prezydentowi Ukrainy już w sierpniu ubiegłego roku w czasie jego wizyty w Polsce, tuż po aresztowaniu pani Julii Tymoszenko.
W moim przekonaniu do zaistniałej sytuacji by nie doszło, gdyby na czas zostały zniesione anachroniczne, sprzeczne z europejskimi standardami przepisy prawa, umożliwiające skazywanie na karę więzienia za decyzje polityczne.
Dlatego zwracam się do władz ukraińskich do wszystkich ukraińskich sił politycznych - i tych rządzących, i tych będących w opozycji, także do zaplecza politycznego pani Julii Tymoszenko - zwracam się z sugestią, apelem, podyktowanym utrzymaniem europejskiej szansy dla Ukrainy, o podjęcie działań zmierzających do wyeliminowania, jak najszybszego wyeliminowania tych przepisów z ukraińskiego prawa, a złej praktyki - z ukraińskiego życia politycznego.
Przepisy te, rodem z poprzedniego ustroju, niezmienione do dzisiaj przez ukraińskich demokratów są źródłem złych pokus i złych decyzji.
Jednocześnie pragnę w sposób jednoznaczny opowiedzieć się przeciwko bojkotowi Ukrainy i przeciwko bojkotowi rozgrywek Euro 2012 na Ukrainie. Jesteśmy przecież współorganizatorami i współgospodarzami tych mistrzostw. Chodzi o to, aby polityczna batalia nie popsuła nam wspólnego polsko-ukraińskiego święta sportowego i polsko-ukraińskiego przedsięwzięcia, które miało być i powinno być pomocą w ukraińskiej drodze ku integracji europejskiej.