Władysław Frasyniuk, były działacz "Solidarności" przekonywał na antenie TVN24, że premier Donald Tusk złamał dane słowo i nie rozpoczął z nikim dialogu na temat forsowanej przez rząd reformy emerytalnej, która ma wydłużyć wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat.
Frasyniuk podkreślił, że sam jest zwolennikiem wydłużenia czasu pracy, ale dodał, że "należy zachowywać się racjonalnie". - Jeśli dziś zmienimy reguły gry, to należy rozpocząć rozmowę z całym społeczeństwem. W przypadku OFE była wielka edukacja całego społeczeństwa, dziś tego nie ma. Trzeba jakoś opakować tę reformę - przekonywał. Zdaniem Frasyniuka błędem jest również to, że reforma nie włącza do powszechnego systemu emerytalnego służb mundurowych.
Były działacz "Solidarności" przypomniał też, że w PRL-u opozycja potrafiła usiąść do rozmów z Czesławem Kiszczakiem i Wojciechem Jaruzelskim. - Nie widzę powodu by teraz nie móc usiąść do rozmów z opozycją - dodał.
TVN24, arb