"Dobrodziej" usunięty z Kościoła
Pojawiły się nawet teorie, że w grobie De Pedisa, który został pochowany w bazylice 22 lata temu jako finansowy „dobrodziej Kościoła", mogą znajdować się szczątki córki pracownika Domu Papieskiego. O sprawdzenie tego wątku wnioskowała rodzina Orlandi, poszukująca jej od blisko 30 lat. Po otwarciu grobu i przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych czynności zostanie on usunięty z bazyliki. Domagały się tego od kilku lat liczne środowiska polityczne i społeczne, oburzone tym, że zarówno wikariat Rzymu, jak i władze stolicy wyraziły w 1990 roku zgodę na pochowanie w takim miejscu szefa bandy, zabitego w przestępczych porachunkach. Według włoskiej prasy w zamian za pochówek bazylice przekazano ogromną sumę pieniędzy.
Na otwarcie grobowca i jego przeniesienie zgodziły się niedawno władze kościelne. Papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini oświadczył: - Dzięki temu rozwiązane zostaną problemy i rozwiane wątpliwości. Rano do bazyliki przybył brat Emanueli Orlandi, Pietro, który w imieniu rodziny apelował o otwarcie grobu. - Nareszcie nasze prośby zostały spełnione- oświadczył. - Mam nadzieję, że to, co stało się dzisiaj, stanowi ważny krok ku współpracy między państwem włoskim a Watykanem- stwierdził.
Rozwiązanie zagadki za Spiżową Bramą?
Wcześniej rzymska prokuratura, która dwa lata temu wznowiła śledztwo w sprawie porwania Orlandi, wyraziła opinię, że to za Spiżową Bramą może znajdować się rozwiązanie zagadki porwania nastolatki. Według śledczych są tam jeszcze osoby, które mogą wiedzieć, dlaczego została uprowadzona.
W odpowiedzi na to stanowisko w kwietniu Watykan zadeklarował gotowość współpracy z prowadzącymi dochodzenie. Jednocześnie rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi zapewnił, że w Watykanie nie ma żadnych sekretów na ten temat i nigdy niczego nie ukrywano. Po zakończeniu wszystkich czynności prokuratorskich, w tym badań DNA, ekshumowane szczątki De Pedisa zostaną pochowane na jednym z rzymskich cmentarzy.
Domagały się tego od kilku lat liczne środowiska polityczne i społeczne, oburzone tym, że zarówno wikariat Rzymu, jak i władze stolicy wyraziły zgodę na pochowanie w takim miejscu szefa przestępczej bandy. Według włoskiej prasy w zamian za pochówek bazylice przekazano ogromną sumę pieniędzy. Na otwarcie grobowca i jego przeniesienie zgodziły się niedawno władze kościelne. Papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini oświadczył: „Dzięki temu rozwiązane zostaną problemy i rozwiane wątpliwości".
ja, PAP