Grzegorz Napieralski uważa, że posłowie, którzy dopuścili się nieparlamentarnego zachowania, podczas debaty nad reformą emerytalną powinni być bojkotowani.
Były szef SLD komentując piątkową debatę nad ustawą emerytalną twierdzi, że z osobami, które zachowują się niegodnie nie warto rozmawiać. - Jeśli ktoś wnosi chamstwo do Sejmu, to nie jest godzien swojego mandatu - mówi. Poseł podkreśla, że obserwując zachowanie swoich kolegów z ław sejmowych, był zażenowany i zaczął się zastanawiać nad dalszą karierą polityczną.
– Kiedy słyszałem takie słowa, obelgi, wyzwiska, a szczególnie odniesienia do nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego, przechodziły mnie ciarki - opisuje swoje odczucia.
Napieralski uważa, że najlepiej byłoby bojkotować agresywnych posłów. – Reagując agresją na agresję – wzmaga się ją. Przechodząc obojętnie obok takich posłów, unikając ich, nie promując – można osiągnąć efekt. A prokuratura jest od tego, by szukać prawdziwych przestępstw, nie powinna służyć do przepychania się na doniesienia - kończy Napieralski.
– Kiedy słyszałem takie słowa, obelgi, wyzwiska, a szczególnie odniesienia do nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego, przechodziły mnie ciarki - opisuje swoje odczucia.
Napieralski uważa, że najlepiej byłoby bojkotować agresywnych posłów. – Reagując agresją na agresję – wzmaga się ją. Przechodząc obojętnie obok takich posłów, unikając ich, nie promując – można osiągnąć efekt. A prokuratura jest od tego, by szukać prawdziwych przestępstw, nie powinna służyć do przepychania się na doniesienia - kończy Napieralski.
mp, tvp.info