Tombiński był uważany za faworyta krótkiej listy pięciu kandydatów na stanowisko szefa delegacji UE w Kijowie. To doświadczony dyplomata. Był ambasadorem we Francji, Słowenii, Bośni i Hercegowinie oraz przy UE.
- Dobrą wiadomością jest docenienie przede wszystkim jakości kandydatów. To jest docenienie roli, jaką pan ambasador Tombiński odegrał w trakcie prezydencji Polski w UE, ale jest także docenieniem roli Polski w programie Partnerstwa Wschodniego i roli Polski w kształtowaniu polityki UE wobec Ukrainy - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Minister w imieniu premiera Donalda Tuska podziękował Tombińskiemu za wszystko, co ten zrobił w trakcie polskiej prezydencji. Jak mówił, korzyść UE to strata dla MSZ. - Ale dobrze reprezentując całą UE, będzie pan też realizował ważny polski interes narodowy, jakim jest zbliżenie Ukrainy z UE, co w świetle wydarzeń z ostatnich tygodni będzie kolejnym wielkim wyzwaniem dla pana ambasadora - mówił Sikorski, zwracając się do stojącego obok Tombińskiego.
Tombiński, który uda się na placówkę we wrześniu, zastąpi w Kijowie Portugalczyka Jose Manuela Pinto Teixeirę, który obejmie teraz placówkę na Wyspach Zielonego Przylądka.
zew, PAP