- To prawda - powiedział rzecznik greckiego rządu Dimitrios Ciodras. O propozycji poinformowano wszystkie greckie partie, ich reakcją było oburzenie.
- Naród grecki nie potrzebuje referendum, by dowieść, że chce pozostać w eurolandzie. Naród grecki zasługuje jednak na szacunek swych partnerów. Dzisiejsza propozycja pani Merkel w sprawie referendum, (złożona) w trakcie kampanii wyborczej, nie może zostać przyjęta. Zwraca się ona do narodu greckiego w niewłaściwym momencie z niewłaściwą wiadomością - oświadczyła konserwatywna Nowa Demokracja.
W kręgach socjalistycznej partii PASOK podkreśla się, że referendum nie można z zasady proponować z zagranicy. Komuniści natomiast nazwali rzekomą propozycję Merkel "szantażem".
Greccy eksperci konstytucyjni wskazują, że w myśl ustawy zasadniczej referendum mógłby rozpisać tylko rząd mający poparcie parlamentarne, a nie obecny rząd przejściowy. Decyzję taką musiałby ponadto zatwierdzić parlament, który zostanie w sobotę rozwiązany, by mogły się odbyć nowe wybory.
zew, PAP