Policjanci odnaleźli w Stargardzie Szczecińskim matkę dwóch dziewczynek - kobiety szukano od 18 maja, kiedy znaleziono ciało jej 9-letniej córki i ranną 3,5-letnią drugą córkę. Młodszy aspirant Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim poinformował, że kobietę odnaleźli około godz. 9:30 policjanci kryminalni. Matka dziewczynek przebywa obecnie w szpitalu. Kobieta ma rany kłute okolic brzucha i cięte nadgarstków. Nie wiadomo, kiedy prokurator będzie mógł przesłuchać kobietę. Konieczne jest m.in. wyjaśnienie okoliczności, w jakich odniosła rany. Lekarze podejmą decyzję o tym, kiedy stan zdrowia kobiety pozwoli na jej przesłuchanie.
W jednym ze stargardzkich mieszkań policjanci znaleźli 17 maja ciało 9-letniej dziewczynki i jej 3,5-letnią siostrę z poważnymi obrażeniami ciała. Na ciele dziewczynki były rany zadane ostrym narzędziem. Młodsza siostra dziewczynki również miała podobne rany i została przewieziona do szpitala. Joanna Woźnicka rzeczniczka szczecińskiego szpitala poinformowała, że 3,5-letnia dziewczynka przeszła operację i wciąż jest w stanie zagrożenia życia.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o tragedii od babci dziewczynek. Kobieta wróciła do domu i zastała otwarte drzwi do mieszkania. Tego dnia do południa dziećmi opiekowała się ich ciocia. Po południu do mieszkania wróciła z pracy 45-letnia matka dziewczynek.
PAP, arb